Mężczyzna z Legnicy trafił do aresztu po tym, jak policja odkryła u niego w domu uprawę konopi indyjskich. Uprawa roślin była prowadzona już od dłuższego czasu, czego dowodem mogą być 42 sadzonki marihuany, które znajdowały się w końcowej fazie wzrostu.
48-letni oskarżony jest mieszkańcem Legnicy, który miał u siebie nie tylko żywe roślinki, ale również prawie 1500 porcji marihuany gotowej do obrotu. Jest to kolejny sukces funkcjonariuszy policji legnickiego wydziału narkotyków, którym i tym razem udało się powstrzymać wprowadzenie na rynek sporej ilości środków odurzających.
Mężczyzna trzymał w swoim mieszkaniu profesjonalny sprzęt do uprawiania odurzających konopi, które nie należały do rodzaju konopi medycznych. Przeszukując mieszkanie, policjanci znaleźli rozłożony namiot, specjalistyczne oświetlenie, torby z nawozem i wentylatory. Uprawa była przygotowana bardzo sprawnie, co zaowocowało 42 sadzonkami tego odurzającego środka. Ponadto, policja zarekwirowała też susz konopny w postaci prawie 1500 działek przygotowanych do sprzedaży.
48-latek został zatrzymany i przewieziony do aresztu policyjnego. Za posiadanie i uprawę konopi indyjskich grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto, policjanci oświadczyli, że w mieszkaniu oskarżonego znaleziono też prawo jazdy i dowód osobisty zarejestrowany na inne nazwisko. W związku z tym „rolnikowi” z Legnicy grożą jeszcze 2 lata więzienia za posługiwanie się cudzymi dokumentami.