Bezpartyjni Samorządowcy zdecydowali się na kroki prawne przeciwko Donaldowi Tuskowi, byłemu premierowi Polski. Jutro ich pozew w trybie wyborczym zostanie rozpatrzony przez Sąd Okręgowy w Legnicy. Powodem kontrowersji są oskarżenia Tuska, który podczas wiecu Koalicji Obywatelskiej w Pile określił komitet Bezpartyjnych Samorządowców jako „przystawkę PiS-u” i „pomocników Kaczyńskiego”.
Kiedy zwracał się do zgromadzonych na wiecu wyborców w Pile, Tusk skomentował widoczny billboard Komitetu Wyborczego Bezpartyjni Samorządowcy: „Jadąc do was zobaczyłem jeden z billboardów, był podpisany nazwą Komitetu Wyborczego Bezpartyjni Samorządowcy. Wylosowali numer 1. Akurat tu w Wielkopolsce, w niektórych regionach, w niektórych częściach Wielkopolski, wy dobrze wiecie, kto kryje się za tym kłamliwym hasłem „Bezpartyjni Samorządowcy”.”
Tusk podkreślił swoją pewność co do natury tego komitetu mówiąc: „My dobrze wiemy, kto założył ten komitet, kto go finansuje, ale nie wszędzie w Polsce ludzie to wiedzą.” Określenie „Bezpartyjni samorządowcy” ocenił jako atrakcyjnie brzmiące, lecz mylące. Zasugerował, że mogłoby skłonić wyborców do szukania na liście nazwiska Rafała Trzaskowskiego.
Były premier wyraził swoje oskarżenia wprost: „To jest przystawka PiS-u. Mówię o tym w sposób absolutnie odpowiedzialny. To jest komitet, który ma pomóc PiS-owi dalej rządzić, więc nieście tę informację wszędzie gdzie się da. Nie ma czegoś takiego jak bezpartyjni samorządowcy. Są te dwa słowa, które kryją – pod tymi ładnie brzmiącymi słowami – prawdę prostą i brutalną: przystawka PiS-u, pomocnicy Kaczyńskiego. To jest ten komitet.” Zakończył swoje przemówienie apelując do wyborców o uświadomienie innych możliwych konsekwencji oddania głosu na Bezpartyjnych Samorządowców.