Na emeryturę przeszedł Ryszard Grajek, historyk i doświadczony pedagog z legnickiego Zespołu Szkół Elektryczno-Mechanicznych. Ten znany nauczyciel podczas swojej inicjatywy, Manifestacji Wolnych Polaków, dokonał niecodziennego porównania – zestawił premiera Donalda Tuska z dwoma kontrowersyjnymi postaciami historycznymi: Adolfem Hitlerem i Benito Mussolinim. Jakie były argumenty Grajka? W jego opinii, decydujące były białe koszule noszone przez Tusk i członków jego ekipy politycznej w czasie kampanii parlamentarnej.
Grajek w trakcie swojej mowy próbował przekonać zgromadzonych, że Donald Tusk to duchowy spadkobierca Hitlera i Mussoliniego. Dodatkowo zarzucał Bartłomiejowi Sienkiewiczowi, iż przywłaszczył sobie polską telewizję, natomiast Barbarze Nowackiej zarzucił chęć zniszczenia edukacji oraz młodego pokolenia Polaków poprzez eliminację jednego wykładu religii oraz zakaz zadawania uczniom prac domowych.
Podczas swojego wystąpienia Ryszard Grajek zwrócił uwagę na szczególny aspekt: „W historii już mieliśmy do czynienia z sytuacjami, gdy ludzie nosili specjalne koszule. Koszule o konkretnym kolorze”, mówił Grajek. Przywołał przy tym przykład Hitlera, który w 1920 roku założył NSDAP – swoją partyjną strukturę. W ramach ochrony partii powołana została milicja partyjna, czyli Sturmabteilung, znane także jako „brunatne koszule”. Kontynuując porównanie, przypomniał, że rok później Mussolini we Włoszech stworzył formację „czarnych koszul”. Natomiast w 2023 roku premier Tusk wprowadził uniformy dla Platformy Obywatelskiej. „Skąd czerpał inspiracje? Kogo chciał naśladować?”, pytał retorycznie Grajek. „Smutno to mówić, ale z jednej strony wydaje się, że inspirował się Hitlerem, a z drugiej – Mussolinim”.